Human Right Watch przedstawiła w środę najnowszy raport o łamaniu praw człowieka na Kubie. Wynika z niego, że po objęciu władzy przez Raula Castro w 2006 r., reżim kubański pozostał tak samo represyjny jak poprzednio.
Raport pt. “Nowy Castro, ta sama Kuba” ma 123 strony. HRW ogłosiła go w decydującym momencie, kiedy prezydent USA Barack Obama chce unormować stosunki z Kubą.
Z raportu wynika, że są liczne aresztowania dziennikarzy, obrońców praw człowieka i innych opozycjonistów. Poza więzieniem odmawia się opieki lekarskiej chorym, jest bicie przez agentów ze służb bezpieczeństwa i wyrzucanie z pracy.
- W ciągu trzech lat sprawowania władzy, Raul Castro jest równie brutalny jak jego brat. Kubańczycy, którzy ośmielą się krytykować rząd, żyją w ciągłym strachu, wiedząc, że mogą skończyć w więzieniu za samo wyrażanie swoich poglądów – powiedział Miguel Vivanco, dyrektor HRW ds. Ameryki Łacińskie.
Raul Castro opiera się przede wszystkim na kubańskim prawie, które pozwala aresztować ludzi zanim jeszcze popełnią przestępstwo.
Human Right Watch proponuje, by USA w porozumieniu z UE i swoimi sojusznikami w Ameryce Łacińskiej, wywarły presję na kubański reżim, by w przeciągu pół roku bezwarunkowo wypuścić wszystkich więźniów politycznych.
W zamian za to USA powinno być zniesione. Jeżeli Kuba nie zgodzi się spełnić tego żądania, członkowie międzynarodowej koalicji powinni zakazać przedstawicielom rządu kubańskiego wjazdu na teren kraju i zatrzymać nowe inwestycje na Kubie.
źródło: www.bbc.co.uk, www.onet.pl
No comments:
Post a Comment